Jak było dziś na treningu 2
+13
Pron
u-boot
miclis
Azyjka
ninok
frytekm
Baranek
Lowczysz
smogu
Peppa's Daddy
dr_Spankenstein
Zaworov
eduardo
17 posters
Strona 6 z 6
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Re: Jak było dziś na treningu 2
raczej tak, w temacie Luty 09 pisze że trening we wtorek będzie (bo i dlaczego miało by go nie być?), w ostatni wtorek nie było treningu bo większość osób była na urodzinach u Damiana, a z tego co wiem w ten wtorek nikt nie ma urodzinsajka napisał:We wtorek 2k subuuri!
A no będzie trening we wtorek?
miclis- Liczba postów : 280
Age : 31
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
miclis napisał:raczej tak, w temacie Luty 09 pisze że trening we wtorek będzie (bo i dlaczego miało by go nie być?), w ostatni wtorek nie było treningu bo większość osób była na urodzinach u Damiana, a z tego co wiem w ten wtorek nikt nie ma urodzinsajka napisał:We wtorek 2k subuuri!
A no będzie trening we wtorek?
... poprawna forma to "jest napisane" A suburi było najs. Szykują się zakwasy i w sumie dziś nie wiedziałam czy mam sine dłonie od suburi czy od ugniatania ciasta
Azyjka- Liczba postów : 503
Age : 37
Re: Jak było dziś na treningu 2
łeee, "pisze" czy "jest napisane" - who cares? ważne, że trening będzie! nie? 1000 suburi - super, na następnym treningu 1500?
Re: Jak było dziś na treningu 2
to tak samo jak niektórzy mówią "włanczać" albo jak używają słowa "bynajmniej" w zdaniach twierdzacych. Tak czy inaczej zgadzam się. Ważne że bedzie. Mam nadzieje że mnie choroba nie dopadnie bo coś nosem pociągam.
Azyjka- Liczba postów : 503
Age : 37
Re: Jak było dziś na treningu 2
kolejny ciekawy trening (a jakby inaczej), powoli zaczynam przyzwyczajać się do tego że ćwiczę w bogu.
Jeszcze raz gratulacje dla Sajki za tytuł Kendoki Miesiąca xD
Mam zamiar zostać następnym Kendoką Miesiąca, więc pilnuj tego tytułu!
Jeszcze raz gratulacje dla Sajki za tytuł Kendoki Miesiąca xD
Mam zamiar zostać następnym Kendoką Miesiąca, więc pilnuj tego tytułu!
miclis- Liczba postów : 280
Age : 31
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
miclis napisał:Mam zamiar zostać następnym Kendoką Miesiąca, więc pilnuj tego tytułu!
Czyżby ego się odzywało?
Mam wrażenie, że trening był intensywny (albo, co bardziej prawdopodobne moja kondycja jest godna pożałowania) - bolą wszystkie kończyny.
Mikh.IV- Liczba postów : 199
Age : 40
Skąd : tubylec
Re: Jak było dziś na treningu 2
Mnie też wszystko boli, a nic nie robiłem. To jest dziwne dopiero
eduardo- Liczba postów : 619
Age : 39
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
Cóż, trzeba stanąć w prawdzie - starzejemy się.
To jest ten czas, kiedy życie przestaje dawać a zaczyna zabierać
Tak poważnie to mam zamiar jeszcze coś w kendo osiągnąć (przynajmniej satysfakcję)
To jest ten czas, kiedy życie przestaje dawać a zaczyna zabierać
Tak poważnie to mam zamiar jeszcze coś w kendo osiągnąć (przynajmniej satysfakcję)
Mikh.IV- Liczba postów : 199
Age : 40
Skąd : tubylec
Re: Jak było dziś na treningu 2
mam nadzieje ze nie przy wszystkich...
Peppa's Daddy- Liczba postów : 614
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
Peppa's Daddy napisał:mam nadzieje ze nie przy wszystkich...
głodnemu chleb na myśli
Mikh.IV- Liczba postów : 199
Age : 40
Skąd : tubylec
Re: Jak było dziś na treningu 2
miclis napisał:Mam zamiar zostać następnym Kendoką Miesiąca, więc pilnuj tego tytułu!
Jak tak zaczniemy postrzegać kendo to będzie koniec...
Czy to wyzwanie?
sajka- Liczba postów : 185
Skąd : Thorn
Re: Jak było dziś na treningu 2
A ja się wczoraj przekonałam, że jednak nie będzie ze mnie kendoki. Pewnych rzeczy nie przeskoczę i tyle. Poddaję się. Chociaż szkoda
lady_lu- Liczba postów : 77
Re: Jak było dziś na treningu 2
sajka:
miałem na myśli zdrową rywalizację, a nie eliminację rywali poprzez np. podkładanie pinezek do butów xD
lady lu:
czego się poddajesz? kendo nie jest takie proste na jakie wygląda, aby opanować choćby podstawy potrzeba czasu, daj sobie go jeszcze trochę, a na pewno będą widoczne efekty
miałem na myśli zdrową rywalizację, a nie eliminację rywali poprzez np. podkładanie pinezek do butów xD
lady lu:
czego się poddajesz? kendo nie jest takie proste na jakie wygląda, aby opanować choćby podstawy potrzeba czasu, daj sobie go jeszcze trochę, a na pewno będą widoczne efekty
miclis- Liczba postów : 280
Age : 31
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
Chciałbym kiedyś zobaczyć jak wszyscy z zapałem rywalizują np. podczas zmywania podłogi czy składania hakamy - to też jest ważna część kendo.
Lucyna nie poddawaj się! Co z tego , że teraz coś Ci nie wychodzi? Wytrwale trenując pewnego dnia odkryjesz, że problem sam zniknął. Nie ma sukcesów bez ciężkiej pracy. Trzymaj mocno duchowe kamae i cwicz dalej;). Będzie dobrze!
Lucyna nie poddawaj się! Co z tego , że teraz coś Ci nie wychodzi? Wytrwale trenując pewnego dnia odkryjesz, że problem sam zniknął. Nie ma sukcesów bez ciężkiej pracy. Trzymaj mocno duchowe kamae i cwicz dalej;). Będzie dobrze!
Re: Jak było dziś na treningu 2
zdarzało się że widziałem jak ludzie prawie wyrywali sobie szmatę do mycia podłogi z rąk szkoda (albo i dobrze) ze zdarza się to tak rzadko.
Co myślicie o Toruńskich Mistrzostwach w Składaniu Hakamy (w skrócie TMSH)?
Co myślicie o Toruńskich Mistrzostwach w Składaniu Hakamy (w skrócie TMSH)?
miclis- Liczba postów : 280
Age : 31
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
TMSH... co najmniej dziwnie mi się to kojarzy (coś jak sos do kebaba )
Tak poważnie to najpierw chciałbym hakamę mieć, a widząc faktyczny stan rzeczy to w maju/czerwcu dopiero będę mógł kupić :/
Tak poważnie to najpierw chciałbym hakamę mieć, a widząc faktyczny stan rzeczy to w maju/czerwcu dopiero będę mógł kupić :/
Mikh.IV- Liczba postów : 199
Age : 40
Skąd : tubylec
Re: Jak było dziś na treningu 2
lady_lu napisał:A ja się wczoraj przekonałam, że jednak nie będzie ze mnie kendoki. Pewnych rzeczy nie przeskoczę i tyle. Poddaję się. Chociaż szkoda
Ale czego nie przeskoczysz? Mam nadzieję że nie rezygnujesz dlatego, że "kendo jest za trudne"?
Każdy może się nauczyć jakiegoś ruchu czy ćwiczenia, do pewnego stopnia. Jednym zajmie to tydzień, innym miesiąc albo rok. Zależy od indywidualnej koordynacji ruchowej, czy może "talentu". Nie każdy zostanie w przyszłości senseiem, ale do pewnego stopnia jednak można się tego kendo do rozsądnego poziomu wyuczyć. Tylko musisz pamiętać, że trenujesz dla siebie, nie dla innych. Nie ma egzaminu na końcu semestru, nie ma wywalania z klubu za oblanie albo repety płatnej. Nie będzie też tytułu "anty-kendoki miesiąca". Take your time, ćwicz swoim tempem, pokonuj bariery które stawia przed Tobą kendo, i co ważniejsze: bariery które stawiasz sama przed sobą Bo w założeniu po to się trenuje kendo, żeby rozwijać siebie.
Oczywiście bywa z tym rozwijaniem różnie. Jedni walczą o medale i pierwsze miejsca, inni chcą strzelać więcej menów niż otrzymują żeby budować swoje ego. Jeszcze inni chcą zawładnąć światem, albo zwyczajnie na tym zarobić. Niektórzy chodzą dla towarzystwa (jak na papierosa w liceum: ) albo żeby popracować nad kondycją; czasami trenują żeby się wykrzyczeć i zapomnieć o frustracjach zebranych przez dzień. Niektórzy sami nie wiedzą po co, może dlatego że "jakoś tak wyszło właściwie" albo bo "nie pamiętam". Jedne powody fajniejsze, inne mniej fajne, ale dopóki trenujemy, to kendo i tak zrobi swoje. Więc przemyśl jeszcze sprawę, zrewiduj podejście, może uda Ci się zwiększyć poziom satysfakcji bez zwiększania wysiłku (a z tego co widzę to i tak jedziesz na limitach swoich, i słusznie: )
A ja i tak będę marudził, żebyście wszyscy bardziej się starali. Taki mój job
PS. tylko nie wybieraj opcji "pochodzę popatrzeć ale nie poćwiczyć jeszcze przez jakiś czas"; to moim zdaniem nie jest dobry pomysł. Więcej: to jest zły, bardzo zły pomysł. Z wielu powodów
eduardo- Liczba postów : 619
Age : 39
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
"Kendo jest za trudne" dla mnie, jak widzę. Bynajmniej nie chodzi o to, że mam jakieś wygórowane ambicje i po kilku miesiącach chcę wszystko umieć. Ćwiczyłam aikido i wiem ile potrzeba na to czasu. Ale pewnych rzeczy nie umiem zrobić, może na razie, ale jednak. I np. "kara" za to, że nie słychać jak krzyczę nie zmobilizuje mnie do głośniejszego krzyku, wręcz przeciwnie (nie mówię tego złośliwie). Fizycznie też mam swoje ograniczenia, chyba większe niż inni, a nie chcę za bardzo odstawać od reszty.
Oczywiście, że ćwiczę dla siebie, ale ćwiczę też z innymi i nie widzę powodu, dla którego ktoś ma się dostosowywać do mnie i tracić czas zanim ja wykonam coś, co mi się nie udaje. Jak widać ogólne tempo dla mnie jest trochę za szybkie. Kamila może to potwierdzić, bo ostatnio nauczyła mnie waza, ale ćwiczyłyśmy sobie z boku sali i innym tempem niż na treningu. A ostatnio zamiast przyjemności, którą powinnam mieć z treningu zaczynam odczuwać stres, że znowu coś pójdzie nie tak.
I jeszcze jeden prozaiczny powód - nie będzie lepiej dopóki nie poprawię swojej wady wzroku. A to jeszcze chwilę potrwa.
Nie będę przychodzić żeby tylko popatrzeć. Chociaż uważam, że czasami właśnie dobrze jest popatrzeć z boku, można się wbrew pozorom też czegoś nauczyć.
Tak to w skrócie wygląda. Mam nadzieję, że nikogo przypadkiem nie uraziłam, w końcu pisałam tylko o sobie
Oczywiście, że ćwiczę dla siebie, ale ćwiczę też z innymi i nie widzę powodu, dla którego ktoś ma się dostosowywać do mnie i tracić czas zanim ja wykonam coś, co mi się nie udaje. Jak widać ogólne tempo dla mnie jest trochę za szybkie. Kamila może to potwierdzić, bo ostatnio nauczyła mnie waza, ale ćwiczyłyśmy sobie z boku sali i innym tempem niż na treningu. A ostatnio zamiast przyjemności, którą powinnam mieć z treningu zaczynam odczuwać stres, że znowu coś pójdzie nie tak.
I jeszcze jeden prozaiczny powód - nie będzie lepiej dopóki nie poprawię swojej wady wzroku. A to jeszcze chwilę potrwa.
Nie będę przychodzić żeby tylko popatrzeć. Chociaż uważam, że czasami właśnie dobrze jest popatrzeć z boku, można się wbrew pozorom też czegoś nauczyć.
Tak to w skrócie wygląda. Mam nadzieję, że nikogo przypadkiem nie uraziłam, w końcu pisałam tylko o sobie
lady_lu- Liczba postów : 77
Re: Jak było dziś na treningu 2
Nie wiem jeszcze jak było, bo jestem przed.
Witajcie Bracia i Siostry z TKK.
To mówiłem ja... hehe
Witajcie Bracia i Siostry z TKK.
To mówiłem ja... hehe
Re: Jak było dziś na treningu 2
Ja nie zauważyłem żeby były jakieś kary. Są ćwiczenia motywacyjne Np takie haya-suburi grupowe. Pozwala się otworzyć, rozluźnić, daje chwilę na przypomnienie sobie o co chodzi; coś w stylu "to na czym ja miałem się skupić?". Przy okazji podnosi - przynajmniej niektórym - "próg wytrzymałości". Albo pompki, zwykłe 10 pompek i już pamiętacie co było do zrobienia A przy okazji wzmacniacie ręce, brzuch, plecy itd (zależy jak kto się przykłada). Reszta potwierdzi, nie?lady_lu napisał:"Kendo jest za trudne" dla mnie, jak widzę. Bynajmniej nie chodzi o to, że mam jakieś wygórowane ambicje i po kilku miesiącach chcę wszystko umieć. Ćwiczyłam aikido i wiem ile potrzeba na to czasu. Ale pewnych rzeczy nie umiem zrobić, może na razie, ale jednak. I np. "kara" za to, że nie słychać jak krzyczę nie zmobilizuje mnie do głośniejszego krzyku, wręcz przeciwnie (nie mówię tego złośliwie).
A jeśli Ciebie nie zmotywują, jeśli nawet "wręcz przeciwnie", to niestety: ćwiczymy w grupie. Masz prawo rozwijać się w swoim tempie, ale masz też prawo, a nawet, w pewnym sensie - obowiązek uczestniczyć we wspólnych zajęciach jeśli już się na nich pojawiasz (w momencie kiedy "zapisujesz" się do grupy).
To zwykła wymówka. Ćwiczyłem z takimi, którzy byli w dużo gorszej sytuacji niż Ty. Np poważny uraz kręgosłupa, rozpoczęcie kendo po 50-tce(wcześniej zero aktywności i palenie paczki fajek dziennie) a nawet po 70-tce(!). Wstyd w takim momencie mówić o ograniczeniach fizycznych. Wymówki, wymówki Jeszcze bardziej wstyd po obejrzeniu tego (wiem, ekstremalnie): https://www.youtube.com/watch?v=AuwfbwNAmhMlady_lu napisał:Fizycznie też mam swoje ograniczenia, chyba większe niż inni, a nie chcę za bardzo odstawać od reszty.
lady_lu napisał:Oczywiście, że ćwiczę dla siebie, ale ćwiczę też z innymi i nie widzę powodu, dla którego ktoś ma się dostosowywać do mnie i tracić czas zanim ja wykonam coś, co mi się nie udaje.
W tym momencie krytykujesz nie tylko mnie i mój sposób nauczania, ale też ogólny sposób nauczania Kendo w Polsce. To normalne, że Ci którym idzie szybciej poświęcają trochę swojego czasu na to żeby pomóc tym wolniej uczącym się. Jesteśmy grupą? Robimy to razem czy każdy z osobna? Do tego obrażasz tych którzy ze szczerej chęci poświęcali Ci czas, np wspomniana przez Ciebie Kamila. Sugerujesz że traciła (marnowała?) swój czas? Nie przyjmuję tego argumentu
No, zajęcia indywidualne z kendo też są możliwe, ale będzie kosztowało Nie ma ogólnego tempa. Nie padłaś wycieńczona, nie zemdlałaś, tzn że tempo jest ok. A co do tempa poznawania technik: sama potwierdziłaś że ćwiczysz dla siebie, nie ma przymusu żeby wyszło Ci w tym samym czasie, w jakim wyszło komuś innemu.lady_lu napisał: Jak widać ogólne tempo dla mnie jest trochę za szybkie. Kamila może to potwierdzić, bo ostatnio nauczyła mnie waza, ale ćwiczyłyśmy sobie z boku sali i innym tempem niż na treningu.
Kompletnie, zupełnie nie rozumiem. To chyba normalne że "coś idzie nie tak". Złamie się shinai? Podbijesz komuś oko przez przypadek? Nie, zwyczajnie nie wyjdzie technika. To normalny (napisałbym NORMALNY, ale nie lubię caps locka; ) element procesu uczenia się.Nie wyjdzie, więc zrobię jeszcze raz. Nie wyjdzie, to jeszcze raz. Aż wyjdzie troszkę, tak tyci ("a wee bit better"). A za parę lat wyjdzie nawet całkiem całkiem.lady_lu napisał:A ostatnio zamiast przyjemności, którą powinnam mieć z treningu zaczynam odczuwać stres, że znowu coś pójdzie nie tak.
lady_lu napisał:I jeszcze jeden prozaiczny powód - nie będzie lepiej dopóki nie poprawię swojej wady wzroku. A to jeszcze chwilę potrwa.
No nie znam Twojej wady wzroku, więc nie mogę się do końca wypowiedzieć, ale jeśli nie musisz nosić okularów, żeby np. nie wpaść pod samochód tzn., że chyba nie jest aż tak źle, prawda? A jeśli musisz, to dlaczego nie nosisz?
Oczywiście, że można nauczyć się czegoś patrząc. Jak ludzie nie mogą ćwiczyć to zwykle nalegam, żeby przyszli popatrzeć. Ale to na jakiś czas, nie na dłuższą metę Albo ćwiczymy, albo nie. Jeśli nie trenujesz cały miesiąc, przyjdziesz poćwiczyć na jeden trening i stwierdzasz że nie dasz rady i chcesz znów przejść do trybu "oglądania" to jest to jakaś absurdalna pomyłka, błędne koło.lady_lu napisał:Nie będę przychodzić żeby tylko popatrzeć. Chociaż uważam, że czasami właśnie dobrze jest popatrzeć z boku, można się wbrew pozorom też czegoś nauczyć.
Nie będę zgrywał grupy wsparcia i Cię okłamywał. To nie kendo jest za trudne. Trenuję różne rzeczy od paru dobrych lat, i Twój przypadek nie jest oryginalny; już to widziałem. To czy treningi przynoszą Ci przyjemność czy stres, to w większej mierze Twoja zasługa. W mniejszej moja.
Sprawa byłaby inna gdybym mógł szczerze powiedzieć "kendo nie jest dla Ciebie". Wtedy bym nawet nie dyskutował tylko pozwolił Ci zwyczajnie odejść, tak jak już kilkunastu (-dziesięciu?) innym dotąd. Ale tutaj jest inaczej, walczysz ze sobą, wygląda na to że chcesz, tylko brakuje "kopa". Mam wrażenie, że jeśli odejdziesz, to będziesz żałować. Spróbujesz potem następnej rzeczy, i będzie jeszcze gorzej, bo "z aikido zrezygnowałam (bo nie wychodziło?), z kendo zrezygnowałam, bo nie wychodziło, tutaj też nie dam rady (bo nie będzie wychodziło)". To błędne koło. Odejdź z kendo jak Ci się znudzi, jak większość, a nie dlatego że miałaś robić haya suburi bo nie było kiai
Wybacz miejscami szorstki ton, ale z punktu widzenia kogoś bardziej doświadczonego w tej dziedzinie mogę powiedzieć, że niektóre Twoje argumenty są nieprawdziwe/głupie/absurdalne/nietrafione/whatever.
To moje ostatnie słowa w tej kwestii, reszta należy do Ciebie. Jak zwykle zresztą. Ja tylko pokazuję techniki i gonię do roboty
eduardo- Liczba postów : 619
Age : 39
Skąd : Toruń
Re: Jak było dziś na treningu 2
Nikogo nie obrażałam, nikogo nie krytykowałam, nie kwestionowałam swoich "obowiązków" wobec grupy. Przykro mi, że tak to odebrałeś. A moje argumenty może były nietrafione, ale nie były "nieprawdziwe/głupie/absurdalne", były po prostu moje i inaczej je zrozumiałeś niż chciałam. I nie musisz mi pokazywać człowieka bez nóg, nie jestem głupia i wiem, że inni " mają gorzej", mówiłam tu tylko o moich prywatnych, bardzo subiektywnych odczuciach w tej konkretnej sytuacji. A z aikido zrezygnowałam kiedyś z, nazwijmy to, powodów osobistych, ale nie jest to rozdział definitywnie zamknięty w moim życiu. Co do wady wzroku to owszem, powinnam nosić okulary, ale po prostu nie mam jeszcze pieniędzy na kupno nowych. Pod samochód nie wpadam, ale pewien dyskomfort na treningu ta wada jednak powoduje.
Ale dziękuję za obie Twoje wypowiedzi, miło, że się przejąłeś moimi głupimi argumentami Innym też dziękuję za słowa otuchy
Ale dziękuję za obie Twoje wypowiedzi, miło, że się przejąłeś moimi głupimi argumentami Innym też dziękuję za słowa otuchy
lady_lu- Liczba postów : 77
Re: Jak było dziś na treningu 2
Dziś : spokojnie, powoli i dokładnie.
Podwójne ataki to coś wonderful !
Podziękowania dla Marcina za KendoCzeko i Origami zrobione dziś rano z powodów wcześniej wyjaśnionych ale jakże słusznych
Edit:
To już 10 strona tematu. dużo tych stron xD
Poprzednik skończył się na 9 hmm
Podwójne ataki to coś wonderful !
Podziękowania dla Marcina za KendoCzeko i Origami zrobione dziś rano z powodów wcześniej wyjaśnionych ale jakże słusznych
Edit:
To już 10 strona tematu. dużo tych stron xD
Poprzednik skończył się na 9 hmm
sajka- Liczba postów : 185
Skąd : Thorn
Re: Jak było dziś na treningu 2
Oki, zamykamy temat, robimy nowy
eduardo- Liczba postów : 619
Age : 39
Skąd : Toruń
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|